Jeśli kupisz zbyt ciasne buty, to będą Cię obcierać, jeśli kupisz za duże będą Ci spadać, ale da się z tym żyć.
Z fotelikami jest troszkę inaczej,bo fotelik może zadecydować o być albo nie być….
Postaram się Wam to wyjaśnić w prosty sposób.
Producent X wyprodukował model Y, a ten jest homologowany od powiedzmy 61cm do 105cm i +- 18kg wagi dziecka. Idąc tym okiem myślenia przysłowiowy Jasiu 61cm wzrostu ma w 3msc życia i teoretycznie może już korzystać z fotelika Y. Rodzice zamawiają ten fotelik dla Jasia,montują go w samochodzie i jeśli ich intuicja rodzicielska jest dobra to zauważają, że Jasiu to coś nie tak siedzi w foteliku i szukają rozwiązania a jedynym dobrym jest odesłanie fotelika, Ci co ślepo wierzą w liczby ufają im i nie zwracając na nic męczą Jasia w foteliku. Są też rodzice którzy przyjeżdżają do sklepu i mają już upatrzony model i teraz sprzedawca z pięknym uśmiechem kasuje za fotelik i szybko zarabia dla sklepu pieniądze, albo mówi : tak,mamy ten fotelik, ale chcę sprawdzić czy Wasz Jasiu może z niego korzystać. Potencjalnie jesteście w dobrych rękach w tym momencie…Sprzedawca prosi o włożenie dziecka do fotelika, Jasiu usiadł i wtedy mówi Wam : pięknie siedzi,można kupować…i to już? Tak,już….
Możecie też trafić na sprzedawcę który ma pojęcie o fotelikach i zacząć się czepiać bo usłyszycie, że fotelik się nie nadaje ponieważ :
– Dziecko jest do fotelika za słabe mięśniowo
– Siedzi zbyt głęboko
– Zamek pasa jest za wysoko
– Pasy biodrowe wchodzą na tkanki miękkie
– Pasy po naciągnięciu mają zbyt duży dystans
– Kąt w foteliku jest zły
– Rama amtyrotacyjna odstaje
– ITP
– ITD
– ….
Sprzedawca proponuje Wam inne foteliki i szuka tak długo, aż znajdzie ten jeden który pasuje idealnie, później uczy Was podstawowej obsługi fotelika, jeśli zauważy, że dziecko źle wkładacie do fotelika to podpowie Wam jak zrobić to poprawnie, jeśli źle, za słabo zapinacie pasy to uczy Was jak zapinać Jasia by był bezpieczny.
Na tym polega dobór fotelika – ani google, ani portale aukcyjne ani nawet telefoniczny doradca Wam fotelika nie dobierze!
Pamiętaj, to Twoje dziecko – wymagaj od sprzedawców wiedzy!
Ps. Na zdjęciu jest źle!