To, po co, na co….
Takie coś, to jest pochłaniacz energii…
Siła która działa na fotelik, abo raczej na dziecko, które siedzi w foteliku samochodowym podczas kolizji bocznej jest mało przyjemna dla kręgosłupa, górnego odcinka szyjnego dziecka…i wszystko co może „zabrać” siłę zderzenia jest bardzo spoko. Fakty są takie, że zderzenia boczne mają miejsce najczęściej w jeździe miejskiej…Ta jest o tyle zdradliwa, że wydaje nam się, że na miejscu, na swojej dzielni jesteśmy bezpieczni… nic bardziej mylnego…blisko domu czujemy się bezpieczni i często zapominamy o bezpieczeństwie… i robimy czasem głupie rzeczy np. słabo zapinany dziecko w foteliku….
Każda podróż powinna być bezpieczna, w mieście, daleko, do ciotki,po mleko, do Mca…
Pamiętacie o tym, by zawsze dobrze zapiąć dziecko i fotelik?
poprzedni wpis