Dobre pytanie… Gdybym znał jednoznaczną odpowiedź na to pytanie 💯 % rodziców których dzieci obdarowują pół samochodu swoim ostatnim posiłkiem przyznali by mi medal „ZWROTU”,ale tak serio każde dziecko jest inne… są takie maluchy które nawet podczas jazdy pochłaniają kilogramy jedzenia i nic się nie dzieje, ale są też dzieciaki, które wolą mieć „puste” brzuszki podczas podróży samochodem…
Wiem jednak, że można oszukać dziecko i warto z tego korzystać jeśli chodzi o tego typu sytuacje. Pierwszą opcją z tych najprostszych… to ostatni posiłek przed jazdą samochodem serwujemy dziecku min 15min. przed startem❗Druga opcja i ta jest bardzo prawdziwa i się sprawdziła jeśli chodzi o naszych małych Klientów to pozycja w foteliku… A mianowicie im bardziej pionowa tym lepiej ❗Nawet jeśli fotelik posiada opcję (leżenia) to korzystajcie z niej maxymalnie późno po karmieniu ❗Opcja 3… Styl jazdy..i tu kieruję post do osób nerwowych z manualną skrzynia biegów… Jak macie dziecko na pokładzie to nie warto kopiować sceny z filmu „szybcy i wściekli”, bo cukier Wam może skoczyć jak podczas zmiany biegów dziecko Wam zwróci obiad na kanapę 😉❗Opcja 4…Frytki, chipsy, cola, hamburgery i te i inne śmieci lepiej sobie odpuścić ❗Opcja 5… Na boczne szyby warto dać choćby zasłonki od słońca, obraz nie będzie dziecku szybko uciekał..
Opcja 6,7,8 zależna już jest od pogody, koloru skarpetek, muzyki która leci w radio 😉
Myślę, że 5 pierwszych opcji może pomóc i tego Wam życzę 😊
Michał ✌️